Sesję zdjęciową Oli i Mateusza realizowaliśmy w jeszcze ciepłych promieniach wrześniowego słońca. Wybraliśmy się wspólnie na spacer po Łodzi. Popołudniowe słońce odchodzącego już lata potrafiło wspaniale wydobyć piękno moich modeli. Prawda, że wyglądali wyjątkowo?
Jesienny plener Ani i Wojtka
Najpierw oczywiście był ślub 😉 A później wybraliśmy z Anią i Wojtkiem się w plener do ogrodu botanicznego, który – mimo pory roku za którą nie przepadam – wyglądał magicznie w promieniach zachodzącego słońca. Przyroda stworzyła piękne tło dla mojej cudownej pary 🙂
Marta i Piotr
Dzięki Marcie i Piotrowi odkryłam najładniejszy kościół w Łodzi. Niby znałam, niby widziałam nie raz i nie dwa, ale to właśnie na ich ślubie po raz pierwszy robiłam tam zdjęcia. I, mimo że sama świątynia jest dość ciemna, to jej kolorystyka i to, w jaki sposób operuje tam światło powoduje, że każde zdjęcie tam zrobione wygląda doskonale! Oczywiście wszystko zależy od Młodej Pary – a ta Młoda Para, promieniała miłością i, co tu ukrywać – była bardzo fotogeniczna 😀
Szybką sesję zdjęciową zrobiliśmy w dzień ślubu, a na dłuższy plener umówiliśmy się innego dnia. Mini sesja odbyła się jak najbliżej kościoła, czyli na terenie Manufaktury. Przyznaję, miałam obiekcje gdzieś w głębi duszy, no bo – Manufaktura? I tu – kolejne zaskoczenie! Wyszło super! Mimo że był to środek słonecznego dnia, to umiejętnie używając cienia udało się uzyskać świetliste, sierpniowe zdjęcia, na których Manufaktura i tłum ją odwiedzający nie straszą, a mile dopełniają obraz rozkochanych Marty i Piotra 😉
ślub: Kościół p.w. Świętego Józefa Oblubieńca NMP; Łódź
wesele: Sala Gracja; Łódź
sesja zdjęciowa: Manufaktura, Park Źródliska, Palmiarnia; Łódź
Ślub Ewy
Jednak wprowadzam zamęt w kolejności tegorocznych ślubów. Dziś – kilka migawek ze ślubu Ewy. W upalny, lipcowy dzień w pięknej ceglanej przędzalni Poznańskiego (w której teraz znajduje się Hotel Andel’s) odbyły się ślub i wesele Ewy i jej narzeczonego. Świadkiem uroczystości była także ich maleńka córeczka, która wystrojona w kopię sukni mamy skradła wiele spojrzeń uczestników uroczystości.
Miejsce ślubu: Vienna House Andel’s Łodź
makijaż: Patrycja Skórzak
kwiaty: Kwiaty Bawełny
organizacja i koordynacja: Your Perfect Wedding
Małgosia i Michał
Sezon ślubny 2017 za nami, postanowiłam zatem przypomnieć sobie jakich cudownych uroczystości byłam w tym roku świadkiem. Czas najwyższy – blog zbyt długo leżał odłogiem 😉
Na pierwszy ogień idzie kwietniowa uroczystość Małgosi i Michała. Zarówno Panna Młoda, jak i Pan Młody są muzykami związanymi zawodowo z Filharmonią Łódzką – poprosili mnie zatem, abyśmy na plener ślubny udali się w ich miejsce pracy. Pomysł fantastyczny! A, ku mojej radości, drugą część sesji zdjęciowej postanowiliśmy zrealizować w stadninie koni (jako że i wesele odbywało się tamże). Sam ślub odbył się w zielonym kościele, który kiedyś stał w Nowosolnej (pamiętam jeszcze te czasy!), a teraz odnajdziecie go w skansenie za Białą Fabryką. Zapraszam do oglądania!
ślub: kościół pw. św. Andrzeja Boboli (Skansen Łódzkiej Architektury Drewnianej)
wesele: Centrum Sportowo – Rekreacyjne „ZBYSZKO” (Wiączyń Dolny)
sesja zdjęciowa: Filharmonia Łódzka, KJ Zbyszko oraz Stajnia Arabika
Marta i Dawid
Martę i Dawida poznałam przy ich narzeczeńskiej sesji. Dzień ślubu, mimo że już jesienny, był ciepły, a pięknie zachodzące słońce podczas zdjęć w trakcie poprawin przypomniało o lecie. Sesję plenerową, która miała odbyć się po zmroku, zdążyliśmy zrobić w ostatni ciepły wieczór jesieni. Udało się! Efekty poniżej:
Po łódzku fabrycznie
Fotograficzną relację ze ślubu Ani i Artura zacznę od sesji zdjęciowej. Miało być fabrycznie, a żeby uniknąć „Manufakturowania” – wymyśliłam secesyjną elektrownię Scheiblera oraz klatkę schodową w kamienicy przy Wólczańskiej. Bardziej po łódzku chyba się nie da 😉
Jako asystent sprawdził się Wojtek.
Czytaj dalej →
Cafe Wolność
W środku zimy (na szczęście już nie takiej srogiej) Magda i Darek wzięli ślub. Wiedzieli, że ich radość ogrzeje ten chłodny dzień, a dobry humor podniesie temperaturę w trakcie pleneru. Jednak bez herbatki się nie obyło. A po rzuceniu okiem w przyszłość, zgodnie stwierdzili, że małżeństwo to wcale nie kajdany, a Wolność, a dokładniej zapiekanka spożywana w cieniu balkonu Cafe Wolność 😉
Tym razem od tyłu, czyli zaczynam od przedstawienia łódzkiego pleneru: