W czerwcu powiedzieli sobie „tak”, w lipcu wybrali się ze mną w plener… Marto i Tymku – dziękuję! fajnie robiło się Wam zdjęcia. I muszę przyznać, że takiego księdza, jaki odprawił Waszą ślubną mszę, tylko pozazdrościć 🙂 to była piękna i radosna uroczystość. A potem zabawa na weselu… ech…
Kasia i Paweł na Wedding Fairy :)
Bardzo przyjemnie mi było przeczytać mejla od dziewczyn prowadzących blog Wedding Fairy, w którym „doniosły”, że moje zdjęcia pojawiły się tam jako ilustracja i zobrazowanie Wielkiego Dnia Kasi i Pawła.
A przy okazji przeczytać pochlebną opinię Panny Młodej na własny temat 🙂
Kasia i Piotr
Dawnom w Łazienkach nie była, a BUW odwiedziłam ostatni raz parę lat temu (ale leniuchowanie w jego ogrodach bardziej zostało mi w pamięci niż błądzenie pomiędzy nieskończonym regałami z książkami), warszawskie Stare Miasto tez stęskniło się za mną. A dzięki Kasi i Piotrkowi mogłam wrócić, odkryć na nowo miejsca, sycąc się barwami przepysznej jesieni, skąpanej w promieniach – bardzo ciepłego, jak na tę porę roku- słońca.
Najpierw wybraliśmy się w plener, a później -równo na czas-na plac Zamkowy, gdzie w Pałacu Ślubów Młoda Para przysięgła sobie miłość, wierność i uczciwość małżeńską – czyli założyła nową komórkę społeczną.
Wiola i Maciek
Się odbyło… Akurat w trakcie Euro 2012, a w dodatku Pan Młody piłkę kopie – wyjścia nie było, plener zorganizował się nam sam!
Młodzi wyglądali cudownie (wciąż jestem pod wrażeniem), no i nareszcie spotkałam osoby o wyrazistszej mimice niż moja własna… Idealnie zdjęciowo! A to wesele… nie dali spokojnie popracować, tylko tańczyć mi kazali :), a bez wałówki do domu wypuścić nie chcieli (ciasto było pycha!). Bardzo Wam dziękuję, mam nadzieję, że się jeszcze spotkamy!
Ślub w kolorze pomarańczy…
Wielki dzień Marty i Cristiana został doenergetyzowany za sprawą drużby z włosami zdecydowanie rzucającymi się w oczy… Trudno się nie uśmiechnąć!
Na szczęście sami Państwo Młodzi wyglądali na tyle pięknie, że nic ich nie było w stanie przyćmić:
Kwietniowi Kasia i Paweł i wymajony plener
Konny plener Iwony i Caspira
Iwona i Caspir sylwestrowo-noworocznie
Nie ma to jak dobry pomysł na spędzenie ostatniego dnia w roku! Z przyjemnością uwieczniłam na zdjęciach polsko-amerykański niecodzienny sposób na przywitanie Nowego Roku. Iwona i Caspir postanowili właśnie 31 grudnia przyrzec sobie dozgonną miłość i wejść w 2012 rok już jako małżeństwo…
a tak się to odbyło: