Najpierw oczywiście był ślub 😉 A później wybraliśmy z Anią i Wojtkiem się w plener do ogrodu botanicznego, który – mimo pory roku za którą nie przepadam – wyglądał magicznie w promieniach zachodzącego słońca. Przyroda stworzyła piękne tło dla mojej cudownej pary 🙂