Dziś się działo…”Marysia i Michał”, czyli: walcząc z pogodą (to już było drugie podejście!!) i zaklinając deszcz etniczną muzyką z całego świata udało nam się zrobić ślubną sesję zdjęciową. dziś zajawka, reszta wkrótce
Dziękuję Ci, Natalio, za profesjonalną asystenturę…
We wszystkich Twoich zdjęciach dostrzegam dużą dawkę romantyzmu-to piękne,choć takie-w dzisiejszych czasach-niepopularne.Tak trzymaj.