Coś długo mnie tu nie było, ale – wiele się działo, wiele zdjęć, wiele spotkań, wiele godzin ślęczenia przed komputerem. Poświęciłam się ostatnio zdjęciom dzieci (z części – sprawozdanie wkrótce..) i kompletnie zaniedbałam jakże udaną sesję „fallen angels” (w skrócie zwaną „wannową”). Pewnie będzie tego więcej, gdyż nieobrobione RAWy wciąż czekają na wywołanie. Poniżej zatem kolejna obrobiona porcja:
modelka: Emilia Klimczak
stylizacja: moja